Noc poślubna to dla nowożeńców bardzo ważny moment, ale jednocześnie przyprawia o niebywale duży stres. Wiele partnerów wyobraża sobie ten dzień, często ze szczegółami. Nie jest to nic złego, wręcz przeciwnie — posiadanie własnych planów i oczekiwań jest jak najbardziej w porządku. Co, jednak gdy założone cele odbiegają od rzeczywistości?
Noc poślubna — czy jest ważna?
Pierwsza wspólna noc, jako małżeństwo to niesamowite przeżycie. Pary dokładnie rozplanowują ten czas na wiele różnych sposobów, jednak są także tacy, którzy idą na żywioł i nie przejmują się tym, co się stanie. Oba podejścia są dobre. Nie ma znaczenia jak spędzi się ten czas, najważniejsze jest to, aby sprawić sobie wspólną radość. Wiele par decyduje się na wspólną podróż w ciepłe, zagraniczne kraje bądź wybiera przyjemne, urokliwe ojczyste hotele. W takiej sytuacji najważniejsze jest nastawienie. Nigdy nie da się przewidzieć, co może wydarzyć się na takiej podróży. Może okazać się, że piękny, duży pokój z tarasem z widokiem na morze, będzie niewielką klitką z jednym oknem. Wtedy właśnie trzeba sobie przypomnieć, po co właściwie się tu jest. Po to, by skorzystać z tego, co oferuje hotel, czy po to, aby przypieczętować zawarte małżeństwo? Gdy całą uwagę skupi się na tej drugiej, zdecydowanie ważniejszej kwestii, reszta rzeczy i występujących po drodze problemów nie będzie miała żadnego poparcia w rzeczywistości. Wystarczy zadbać o to, żeby być szczęśliwym z drugą połówką i wszystko, co złe odejdzie w niepamięć, a cały wyjazd okaże się świetnym, niepowtarzalnym wspomnieniem. Małżeństwo, które traktuje pierwszy raz jako coś spontanicznego, też wiele na tym skorzysta. Wspólna kąpiel, może jakaś kolacja? Brzmi jak idealny plan. Trzeba tylko pamiętać, że przygotowanie nawet na taką żywiołową sytuację też jest ważne. Uśmiech na twarzy, przekonanie się o tym, że to mogła być najlepsza decyzja życia — to definiuje dobrze spędzoną noc poślubną.
Co daje noc poślubna?
Pierwszy raz jako małżeństwo powinno być spędzone tak, jak chcą tego nowożeńcy. Nikt ani nic nie powinno zmieniać ich wspólnego podejścia do tej sprawy. Choć wielu osobom wydawać się może, że pierwsza wspólna noc nie jest ważna, to nie mają racji. W momencie, gdy kończy się wesele, które dla pary było wyjątkowym, wielkim wydarzeniem, trzeba odpocząć i skupić wtedy całą swoją uwagę na sobie nawzajem. To zbliża partnerów i zdecydowanie ułatwia przyszłość. Kto nie chce rozpamiętywać pierwszej, wspólnej nocy jako małżeństwo szczęśliwie? Pamiętać trzeba, że w tym czasie nieważne są rzeczy materialne. Najważniejsze są emocje, odczucia i myśli. Oczywiście, wszystko zależy od partnerów. Urokliwa bielizna, pyszne jedzenie i piękne otoczenie może stanowić świetny dodatek, ale nie sprawi to, że ten czas będzie wyjątkowy i niepowtarzalny. To towarzyszące nowożeńcom słowa, przyjemne myśli i poczucie, że ta decyzja nie mogła być lepsza. Oprócz korzyści, które osiągnąć można dokładnie w tym samym czasie, w którym dzieje się pierwszy raz, trzeba zwrócić uwagę, na pozytywy w przyszłości. Dobre podejście, radość gdy partnerzy będą wracać myślami do tych wspomnień — to pokaże, jak wielkie szczęście mieli prowadząc się do ołtarza. Każda decyzja w okolicach ślubu, a w szczególności właśnie pierwsza, małżeńska noc na długo zostają w pamięci i wpływają na przyszłościowe podejmowanie decyzji. Nie bez powodu partnerzy decydują się na wesele — chcą zresztą spędzić całe swoje życie z tą jedną, wyjątkową osobą. Właśnie dlatego też tak ważne jest świadome podejście do tej sytuacji. Dobre nastawienie, a przede wszystkim brak przejmowania się błahymi problemami bądź czymś, co nie poszło po myśli partnera jest bardzo istotne. Będąc szczęśliwym, zdecydowanie łatwiej będzie przebrnąć przez wszystkie, wspólne pierwsze razy. Gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, trzeba przygotować się na to, aby szybko móc ją rozwiązać, dzięki temu uniknie się większych problemów, zapewniając sobie i tak piękne, niepowtarzalne wspomnienia, jakim jest pierwsza wspólna noc małżeńska.
